Startuję jak zwykle w Tarnowie i kieruję się w stronę Dunajca. Tym razem jednak nie przekraczam rzeki a w Zgłobicach kieruję się nową ścieżką do Błonia. Trasa wiedzie wzdłuż Dunajca. Później przechodzi w ulicę jednak niezbyt ruchliwą zwłaszcza w sobotę rano. Mijam kolejno Dąbrówkę Szczepanowską, Janowice i Lusławice docierając do Zakliczyna. Tu krótka przerwa na śniadanie. Dalej unikając ruchu samochodowego wskakuję na Velo Dunajec aż do Filipowic. Zatrzymuję się na kilka zdjęć zapory w Czchowie. Od tego momentu aż do Łososiny Dolnej jadę już ruchliwą ulicą, po lewej stronie Jezioro Czchowskie oraz zamek w Wytrzyszczce. Zamek sezonowo jest czynny a bilet wstępu kosztuje 20 zł. Odpuszczam sobie te przyjemność, znam ciekawsze miejsca z dobrym widokiem na Jezioro Czchowskie jak i Rożnowskie np. TUTAJ . Przy samym lotnisku GPS znowu robi sobie ze mnie żarty i kieruje mnie szutrową drogą za lotniskiem. Jednak po powrocie na właściwe tory za kilkanaście kilometrów czeka mnie pierwsza wspinac
Dziś skupię się na trasie o której dowiedziałem się z książki „Bochnia i powiat bocheński. Przewodnik turystyczny”. Trasę zmodyfikowałem bo według książkowej wersji start i finisz znajduje się w Bochni. Ponadto trasa napisana jest pod rower MTB. Skupiłem się na jednym fragmencie. Na celownik wziąłem odcinek zwany Via Regia Antiqua. Jest to szlak widokowy, dawniej ważny szlak handlowy. Archeolodzy znaleźli przedmioty, które pozwalają twierdzić, że ludzie byli tu już 6000 lat temu. Dziś buduje się tu coraz więcej domów przez co szlak traci na walorach widokowych. Zacząłem w Tarnowie i do Bochni dojechałem najwygodniejszą drogą – czyli serwisówka a od okolic Brzeska serwisówka przeplatana z drogami krajowymi. W Bochni trasa prowadzi obok dworca kolejowego, także możemy też przyjechać pociągiem i skrócić sobie czas i kilometry. Zaraz za dworcem zaczynam dosyć stromą, liczącą około dwóch kilometrów wspinaczkę. Wzdłuż ulicy biegnie w miarę wygodna, asfaltowa droga rowerowa. O tym